Konflikt o przywództwo w Porozumieniu. „W ostatniej instancji rozstrzygnie polityczna siła”

Dwóch polityków, którzy uważają się za pełniących obowiązki prezesa, dwoje rzeczników, a także dwa sądy koleżeńskie – to polityczny krajobraz, który obecnie maluje się w Porozumieniu dzięki przekazom formułowanym przez parlamentarzystów grupujących się wokół Jarosława Gowina i Adama Bielana. W tym kontekście pojawia się szereg pytań. Która frakcja okaże się silniejsza? Kto ze sporu, który koncentruje się wokół innej interpretacji statutu partii, wyjdzie zwycięsko? I czy będzie to miało przełożenie na kształt, w którym będzie funkcjonowała Zjednoczona Prawica?

Jak to w polityce – rozstrzygnie w ostatniej instancji polityczna siła. To środowisko, które będzie miało większe gwarancje przetrwania kolejnego cyklu wyborczego, zwycięsko wyjdzie z tego konfliktu. Przekładając spory w Porozumieniu na sytuację w całym Sejmie, myślę, że po pandemii powróci kwestia, którą opozycja chętnie podsuwa do dyskusji, tzn. czy jest możliwe powstanie innej większości, a więc i innej Rady Ministrów w nowym Sejmie, co bez tej części Porozumienia, która jest wokół Jarosława Gowina, byłoby niemożliwe – ocenił prof. Rafał Chwedoruk w rozmowie z „Wprost”.

Co dalej ze ZP? „Trudno sobie wyobrazić ponowny start w tym samym składzie”

Ekspert z Uniwersytetu Warszawskiego, analizując zamieszanie, które jest obecnie dostrzegalne u koalicjanta Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski, prognozował, jaka przyszłość może czekać polityków Porozumienia w zależności od wybranych przez nich frakcji.

W tym momencie możemy powiedzieć, że zapewne ci, którzy są bliżej Adama Bielana, pozostaną w trwałym sojuszu z Prawem i Sprawiedliwością, natomiast przyszłość polityków, którzy zwiążą się z Jarosławem Gowinem, będzie obarczona nieco większym znakiem zapytania. Z dzisiejszej perspektywy trudno sobie wyobrazić ponowny start Zjednoczonej Prawicy w tym samym składzie, do jakiego opinia publiczna mogła przywyknąć w ostatnich latach – stwierdził prof. Rafał Chwedoruk.